Forum Fantasy

Akka_Quar'c

Patrzę na elfa z narastającą chęcią.... uściskania go. Opanowuję jednak ten odruch i przemawiam szyderczo :
- To się już nie pamięta z kim wędrowało po zakanych ziemiach Azzach ? Z kim zabijało leśne trolle ? Oj, Elenilu, masz słabą pamięć - na mej twarzy zagościł piękny uśmiech, który ukazał bialutkie zęby (haha, ale żem se dojebał Very Happy

)

Grim

- Och, - dziwne - mówi se strażnik

Elenil

Spogląta na krasnoluda marszcząc czoło. Usiłuje sobie przypomnieć jego twarz. Azzach? Powtarza w myślach.

Grim

Strażnik stoi zniecierpliwiony.
- Dobra panowie! Czy się znacie, czy nie, mam to w dupie! Muiastu trzeba bohaterów, więc jak checie nam pomuc to idzdźcie za mną! Zaprowadzę was do ratusza.

Akka_Quar'c

Szybki ruch moich rąk spowodował, że topór przeciął powietrze. Jego ostrze zatrzymuje się centymetr od gardła strażnika.
- Nigdy nie przerywaj, kiedy krasnolud nie skończył. - złość przesiąkła całe moje ciało

Elenil

Wybałusza oczy na krasnoluda.
-Spokojnie!!! -stara się własnym mieczem odsunąć topór krasnoluda. Bardzo powoli.

Grim

Krnąbrny Strażnik przełyka niespokojnie ślinę.
- D-dobrz, już dobrze!
Po chwili spiernicza do miasta.

Akka_Quar'c

Czuję, jak złość mnie opuszcza.
- Wybacz ELenilu, poniosło mnie. Chciałem dokończyć rozmowę. Ale dobra, skoro mnie nie pamiętasz, ruszajmy za tym tchórzem do miasta, może powiedzą nam coś więcej o tym golemie

Elenil

Skina głową.
-Chodźmy zatem. - po czym rusza w stronę w którą pobiegł strażnik.

Grim

Ruszacie więc za śladami moczu które zostawił za sobą strażnik. Po chwili docieracie do ratusza.Jest to stara, waląca się budowla z zardzewialą futrką. Otwieracie drzwi... Ale w środku oprócz burmistrza już ktoś jest! ALbo i nie ma, zależy czy Elandiel ma ochotę chwilkę się pobawić xD

Grim

Jak mówiłem idziecie za śladami. Elenil przystaje i stoi w miejscu chyba się zawiesił, albo co.

Akha Quar'c

Akha, nie zauważając, iż elf stanął, biegł dalej, nawijając jak głupi do siebie.
- No więc wtedy, jak mnie uderzył w twarz, starałem się nie upaść, rozumiesz, co nie... Elenil ? Elenil?!
Zaczął rozglądać się za siebie, jednak już tak daleko zabiegł, że nie zauważył daleko w tyle stojącego Elenila.
- Gdzie ten ciul się podział ?! Eee, nie ma czasu, aby za nim czekać - pomyślał i ruszył.

Grim

Spoko. Wchodzisz do ratusza a za biurkiem siedzi postawny mężczyzna w kożuchu. Podnosi na ciebie wzrok i unosi pytająco brwi.

Akha Quar'c

- Witaj ! Ty pewnie jesteś ten burmistrz, czy jak Cię tam zwą, no nie ?
Widząc coraz większe zdziwienie na twarzy starszego człowieka, ciągnął dalej :
- No więc, tak... Ee.... No bo ja tu przybyłem, żeby, tego... No... Właśnie ! Uratować wioskę ! gdzie jest ten bydlak? Dawać go pod topór i problem z głowy!

Grim

- uhm..- taak - mówi zmieszany.
- Czyli przybyłeś aby nam pomóc, tak?