Forum Fantasy

Grim

Stoicie przed niewielkim miasteczkiem, którego sporą część zajmuje kamieniołom. Przez skały biegną żyłiki metali, żelaza i cynku. Wokoło nie ma zbyt wiele roślinności, jedynie krzaki i karłowate drzewka. Przed drewnianą barmą sterczy znudzony strażnik, który zabawia się rysowaniem po piasku. Niebo jest pochmurne i od czasu do czasu siąpi lekki deszczyk.

Akka_Quar'c

Akka podchodzi do strażnika i pyta :
- Przepraszam, co to za kamieniołom ?
- A bo ja wiem ? - nagle strażnik dostał napad głupkowatego śmiechu.
Quar'c poczekał aż skończy i spytał :
- Stoi pan na straży i nie wie czego pilnuje ?
- Dokładnie - sytuacja powtarza się.
Znudzony zachowaniem opiekuna kamieniołomu, krasnolud bada dokładnie żyłki, które przebiegają wokół całego kamieniołomu.

Grim

Krasnolud który sam sobie dopowiedział kwestię MG, zauważa,że żyłki są miedziane, i żelazne. Poza tym drobna domieszka cynku i śladowe ilości srebra i złota.

Grim

Nagle słyszysz okrzyk bólu starżnika.
- AAARRGHHHHH!!!
Ze zdumienim spostrzegasz, że kolesiowi...nic nie jest. Miota się tylko po ziemi i co jakiś czas się drze jak obdzierany ze skóry.

Akka_Quar'c

Podbiegam do człowieka i patrzę na niego. Ten, prawdopodobnie z braku sił porusza już tylko ustami, zaś nie wydobwya się z nich żaden odgłos. Widzę ten nędzny widok i czuję w środku, że nie mogę mu pomóc...

Grim

PO chwili słyszysz jego ostatni jęk:
" Kur...aahh..."
Ze strony z której przybyłeś, nadchodzi jaiś elf. Ubrany jest w specyficzny strój w którcu chodzą Tropiciele.

Elenil

Grimie, pozwolisz, że sam się zapowiem? To znaczy sam opisze swoje pojawienie się.

Grim

Ech. No dobra. Zapowiadaj ;/

Elenil

W oddali pojawia się elf, ściągnięty krzykami strażnika. Idzie w stronę kamieniołomu. Ma długie złote włosy opadające na ramiona. Przez plecy przerzucony długi łuk refleksyjny, finezyjnie ukrztałtowany. Do pasa przytroczony długi miecz w srebrzystej pochwie. Przypomina on sejmitar. Elf zbliża się do strażnika wyraźnie zaniepokojony.

Grim

** Cóż za majestatyczne wejście! Very Happy

.

Z miasta wychodzi kolejny strażnik. Spogląda z obrzydzeniem na trupa, ale gdy dostrzega Elenila, jego twarz rozpogadza się.
- Witaj szlachetny Elfie! Co robisz w naszej skromnej prowincji?

Elenil

-Podróżuję. Doszły mnie słuchy o waszym "żelaznym problemie". Mam zamiar pomóc, w miarę możliwości.
Na jego twarzy pojawił się dobroduszny uśmiech.

Grim

Pozwól, ze to ja zadecyduję co się dzieje z jego twarzą ;D. Strażnik krzywi się.
- Ach.. to... mYŚLAŁEM, ŻE PRZYBYWASZ W CELACH TURYSTYCZNYCH...No cóż, to prawda. Nie mamy ostatnio zbyt wielu gości. przeklęty golem - rzucił na boku.
- Jeśli chcesz, to zaprowadzę cię do naszego burmistrza, i wyjaśnicie sobie sprawy.

Akka_Quar'c

Przyglądam się tej dziwnej scenie i zastanawiam się jak na takie coś zareagować.
Powoli, bez szelestnie wyjmuje topór i łapię go oburącz.
- Miły, jak i zarazem szlachetny elfie, jak mi Cię znów widzieć...

Grim

-m To wy się znacie? - dziwi się strażnik spoglądając z respektem na topór Akha.

Elenil

(Grimie, jeśli chodzi o ten wyraz twarzy, to chodziło o moją twarz Very Happy

)
Spoglądam na krasnoluda i szybkim ruchem dobywam miecza. Od jego błekitnej klingi bije lekki blask.
-Nie rób niczego głupiego krasnoludzie...-mówię zimno